Banalne? Może. Ale ciągle odbieram telefony z pytaniem: w co się ubrać w Tatry, co zabrać w Beskidy, itp. Odpowiadam cierpliwie, ale i tak często bez efektu. W „zimowej grupie górskiej” zawsze jest ktoś, kto nie ma podstawowych rzeczy, albo zabrał za dużo i ugina się pod ciężarem plecaka, albo wydał krocie i idzie na Skrzyczne z czekanem…, ale nie ma rękawiczek. Samo życie. Dlatego piszę.
Warto pamiętać, że ekwipunek turysty zimą w Tatrach różni się od wyposażenia turysty zimą w Beskidach. Wynika to z różnicy zagrożeń, z jakimi możemy się zetknąć w obu tych grupach górskich. O ile Beskidy są dość bezpieczne – przy zachowaniu odrobiny rozsądku, zimowa wycieczka w Tatry to zupełnie coś innego. Niełatwo dobrać idealny strój. Trzeba wziąć pod uwagę różnice indywidualne – każdy powinien poznać samego siebie pod tym względem. Zawsze bierzemy też pod uwagę prognozę pogody, przewidywaną temperaturę, siłę wiatru, opady…I do tego staramy się dostosować ubiór.
Ubiór i sprzęt turysty górskiego musi być dostosowany do aktualnych warunków atmosferycznych, przewidywanych opadów, temperatury, wiatru, spodziewanej grubości pokrywy śnieżnej, rodzaju śniegu, długości trasy i szlaku górskiego, na który się wybieramy długości dnia w danym miesiącu naszej wycieczki górskiej.
Buty górskie, spodnie, stuptuty…
Niedobrym rozwiązaniem jest obuwie całoroczne i spodnie całoroczne. Buty na zimę muszą być zimowe a na lato, letnie. Buty zimowe powinny być z przeznaczeniem na wycieczki Tatry lub w Beskidy, to znaczy w góry Polski.
Zimowy but musi być ponad kostkę, nieprzemakalny, ciepły, z dobrym wibramem, który nie będzie się ślizgał na oblodzonych fragmentach szlaków. Do tego oczywiście odpowiednie, wełniane skarpety, bardzo dobrej jakości. Spodnie najlepiej takie, aby nie „zbierały” śniegu, aby łatwo nie przemakały i aby oddychały…
Pod spodnie polecam cienkie getry, najlepiej z merynosa. Zwieńczeniem tego wszystkiego są absolutnie niezbędne stuptuty. Zapobiegają wsypywaniu się śniegu do buta, chronią dolną część spodni przed przemoczeniem, ocieplają łydkę, zabezpieczają przed śniegiem podczas zapadania się w głębokich zaspach.
Sugeruję, aby stuptuty były wykonane z nieprzemakalnego materiału i były zapinane na rzepy. Gumki i zamki nie są, moim zdaniem, rozwiązaniem optymalnym.
Kurtka na zimową wycieczkę w góry
Nie sprawdzają się kurtki narciarskie. Są za ciężkie i za mało „oddychające”. Wysiłek podczas marszu jest bardzo intensywny i dobrze dobrana kurtka zapobiegnie „zamoknięciu od wewnątrz” Ja ubieram się zwykle tak: podkoszulka z merynosa, bluza z długim rękawem – najlepiej wełniana, też z merynosa, ciepły, zimowy polar, koniecznie z kapturem, lżejsza kurtka przeciwwietrzna i przeciwdeszczowa. Taka ilość odzieży pozwala ubrać się „na cebulkę”
Dobre są również lekkie kurtki puchowe, ale tutaj pojawia się problem z „oddychaniem” tego materiału, więc trzeba to rozważyć indywidualnie. Taka kurtka zajmuje mało miejsca i może być zabrana jako dodatkowe okrycie podczas wyziębiającego postoju. Do tego wrzucam jeszcze do plecaka cienką, dodatkową bluzę (tak, na wszelki wypadek).
Nakrycie głowy i rękawiczki
Polecam, aby zabrać buffa – a najlepiej 2: jeden na głowę i jeden na szyję i cieplejszy komin. Do tego czapka. I znowu te oddychające, wykonane z polaru, uważam za bardzo dobre rozwiązanie.
Koniecznie 2 pary rękawiczek: jedne cieńsze, z palcami i dodatkowe, ciepłe łapawice Czyli z jednym palcem).
Uzupełnieniem niech będą okulary. Na słoneczną pogodę oczywiście przeciwsłoneczne, ale okulary przydają się podczas zamieci czy intensywnych opadów śniegu. Okulary powinny mieć oprawki z tworzywa sztucznego (plastik).
Plecak górski i wyposażenie
Plecak na zimowe wycieczki musi być nieco większy – nosimy więcej odzieży i innych niezbędników. Na jednodniowe wyjście wielkość 35 litrów powinno wystarczyć. Plecak powinien być wyposażony w pokrowiec, aby nie przemókł w śnieżycy lub deszczu. W plecaku zawsze musi być latarka, czołówka, z pełnymi bateriami – należy to sprawdzić przed wyjściem w góry, mapa terenu w którym będziemy wędrować, kompas lub inne urządzenie, wyposażone w kompas, mały gwizdek. Zawsze zabieramy termos z gorącym i lekko słodkim napojem – najlepiej 1,5 l płynów. Zwracajmy uwagę na termosy – bywają takie, w których pod koniec dnia pojawiają się kryształki lodu. Termos musi być solidny! Do tego przekąska. Najlepiej zdrowa, pełnowartościowa, zawierająca węglowodany, tłuszcze i białko. Świetnie sprawdza się mała porcja mieszanki orzechów, daktyli czy rodzynek – coś, co jest wysokokaloryczne i łatwe do zjedzenia nawet podczas bardzo krótkiej przerwy. Ponieważ propaguję zdrowy styl życia, w tym zdrowe odżywianie, nie jestem zwolenniczką wynalazków typu baton proteinowy itp. dietetyczne „cudeńka”
W zimie wszystko musi być łatwo dostępne, nie wymagające grzebania i wyrzucania wszystkiego, aby dostać się do poszukiwanej rzeczy. Niezbędną rzeczą w plecaku jest mała apteczka ze standardowym wyposażeniem.
Kijki, czekan, raki, raczki…
Kijki nosimy zimą w góry zawsze. Powinny być składane i wykonane z jak najlżejszych materiałów. W zimie kijki muszą mieć talerzyki zimowe.
Kij bez talerzyka spowoduje, że zamiast wesprzeć się na nim, jego użytkownik zapadnie się razem z kijem lub niebezpiecznie upadnie.
Zima w niewysokich górach typu Beskidy (z niewielkimi wyjątkami) lub w niższych partiach Tatr (większość szlaków dojściowych do schronisk – wyjątkiem jest Dolina Pięciu Stawów Polskich) sprawdzają się tzw. raczki. Są lekkie i łatwe w zakładaniu. Są też tańsze od profesjonalnych raków i bardziej wszechstronne (można ich używać także na nizinach).
Jeżeli wybieramy się w wyższe partie Tatr, musimy mieć raki. Tutaj wybór jest bardzo duży. Jeżeli po Tatrach zimą chodzimy tylko turystycznie, sugeruję aby zaopatrzyć się w raki koszykowe, wiązane. Jeżeli są to wyjścia sporadyczne – raz lub dwa razy w roku, nie ma sensu inwestować w ten sprzęt. Lepiej wypożyczyć.
Pamiętajmy, że buty pod raki muszą mieć w miarę sztywną podeszwę – w przeciwnym razie raki będą się zsuwać i nie spełnią swojej funkcji.
Czekan
Podobnie, jak w przypadku raków, wybór jest uzależniony od naszych celów. Turysta (nie wspinacz), powinien zaopatrzyć się w czekan turystyczny, czyli długi. Końcówka czekana powinna sięgać kostki w nodze. Nie w każdych warunkach i nie na każdym górskim stoku czekan będzie nam potrzebny. Nie potrzebujemy go na szlakach dojściowych do schronisk (wyjątek: Dolina Pięciu Stawów Polskich), generalnie nie potrzebujemy go w Beskidach. Konieczność zabrania czekana warto omówić z przewodnikiem, aby nie dźwigać niepotrzebnego „żelastwa”.
Sugeruję, aby na jednorazowe wyjścia w Tatry czekan, jeżeli jest konieczny, wypożyczyć.
Zestaw lawinowy – detektor, sonda, łopata
Zestaw lawinowy konieczny jest podczas zimowych wyjść w Tatry, generalnie na szlaki powyżej schronisk (wyjątek: Dolina Pięciu Stawów Polskich). W tym przypadku wymagana jest umiejętność korzystania z tego sprzętu – zestaw lawinowy czyli detektor, sonda i łopata, na nic się nie przyda, jeżeli nie wiemy, co z tym zrobić. Omówienie tego tematu wymaga oddzielnego artykułu i ćwiczeń, dlatego polecam kurs turystyki zimowej. Pamiętajcie! Zawsze czytamy komunikaty lawinowe – czytamy ze zrozumieniem i traktujemy je poważnie.
Wycieczka w Tatry, wycieczka w Beskidy – planowanie
Zimowa wycieczka w Tatry czy w Beskidy, oprócz odpowiedniego wyposażenia, wymaga bezwzględnie dobrego zaplanowania. Należy pamiętać o tym, że: 1.dzień zimą jest krótszy, niż latem; 2. czas przejścia zimą może wydłużyć się nawet o 100% – zatem jeżeli wycieczka letnia obliczona jest na 5 godzin, zimowe przejście górskie może zająć nam nawet 10 godzin – wszystko zależy od warunków atmosferycznych i wybranej trasy; 3. zimowa wycieczka w góry wymaga od nas zwiększonej energii i lepszej kondycji; 4. zimą w górach jesteśmy narażeni na dodatkowe uciążliwości, możliwość wychłodzenia, konieczność wędrówki w różnych rodzajach śniegu, 5. zimą w Tatrach (ale nie tylko) występuje zagrożenie lawinowe – wymaga to od turysty w górach odpowiedniej wiedzy i przygotowania.
Osobom mało doświadczonym, polecam wycieczki w góry z przewodnikiem.
autor tekstu: Anna Piątek-Morawiec
zdjęcia: Anna Piątek-Morawiec
Opublikowany tutaj tekst oraz zdjęcia są naszą własnością i są chronione prawem autorskim. Kopiowanie, publikowanie i rozpowszechnianie bez naszej zgody jest zabronione.
Patrząc na te zdjęcia, aż mam ochotę nakryć się ciepłym wełnianym kocem 🙂 Polskie góry zima sa naprawdę bajeczne, a wasze zdjęcia to właśnie pokazuja. Zawsze staram sie choc raz w roku wybrać wraz z rodziną na wędrówkę po górach, jednak jest to zazwyczaj latem lub jesienią.